środa, 14 stycznia 2015

Prolog

Krótki prolog. Miłego czytania. c:

-----------

Wybijam się mocno od ziemi, w powietrzu wyjmuję sztylety, naskakuję na niego... I wbijam w szyję obydwa na raz. Posoka leje się strumieniem po moich dłoniach, plami spodnie i barwi ziemię. Z niemiłym dla ucha plaśnięciem głowa upada wraz z ciałem, ale mnie już tam nie ma.
Gnam pędem tuż na plecy kolejnego zbira, który ma zamiar niemile zaskoczyć od tyłu mojego przyjaciela, lecz ja jestem szybsza. Wyćwiczonym ruchem wbijam jedną broń w nieokryty skórzaną zbroją bok napastnika, po czym drugą rozpruwam gardło.
Fenris odwraca się do mnie zaskoczony i rozglądając pośpiesznie dookoła, rzuca:
- Na twoim miejscu raczej bym kucnął.
Zdezorientowana wypełniam jego prośbę. Elf bierze zamach swoim potężnym, dwuręcznym mieczem i o włos mijając moją głowę zabija najemnika znajdującego się za mną.
- Więc teraz jesteśmy kwita. - uśmiecha się w ten swój wyjątkowy sposób, po czym znów rzuca w wir walki. Kiedy na przeciwnej stronie placu pomagam Varrikowi, uśmiech Fenrisa jest moim stałym towarzyszem. 

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Naprawdę nie sądziłam, że ktokolwiek tutaj zajrzy i skomentuje.. Ba, że w ogóle przeczyta! *-* Dziękuję. <3

      Usuń

Mrs Black bajkowe-szablony